piątek, 7 maja 2010

co było najpierw: nazwa czy logo?

Wymyślenie nazwy projektu modowego z całą pewnością nie należy do najprostszych. Wiadomo, że nazwa powinna spełniać określone wymagania. Musi być krótka, najlepiej jednoczłonowa lub z dodatkiem fashion/project/trend/styl itp., łatwa do zapamiętania, najlepiej też jak jest bezpośrednio związana z osobą stylisty. Moja, choć teoretycznie spełnia większość wymagań, powstała trochę przez przypadek, bo... najpierw powstało logo :)A potem, dziwnym, nie do końca nawet dla mnie zrozumiałym, zbiegiem okoliczności, powstała nazwa lolli-pop fashion. Łatwa do zapamiętania? Jak najbardziej. Krótka? Może nie z tych najkrótszych, ale może być. Jest fashion? A no jest. A jaki ma związek ze mną? Hmm, nie ma żadnego? Otóż wcale nie ;-) Jak pamiętamy większość stylistów w Polsce pracuje na wyodrębnionych przez czołowe brytyjskie stylistki - Trinny Woodall & Susannah Constantine - 12 podstawowych kształtach kobiecej sylwetki. A jaki jest mój typ? No, i wszystko jasne. A przynajmniej powinno być ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz