niedziela, 20 czerwca 2010

weekend stylizacji - efekty metamorfozy!

W niedzielę cała ekipa obsługująca Weekend Stylizacji w Centrum Handlowym Pogoria w Dąbrowie Górniczej nie mogła doczekać się południa. Wszyscy snuliśmy domysły, która z pań, które pamiętaliśmy z poprzedniego dnia, będzie szczęśliwą zwyciężczynią konkursu „Wygraj nową siebie”. Ja byłam wyjątkowo zdenerwowana, w końcu taki rodzaj pracy wymaga ode mnie szybkich i trafnych decyzji, a sześć godzin to stosunkowo niewiele, żeby całkowicie odmienić czyjś wizerunek.

Pani Jola okazała się bardzo sympatyczną, odważną, bo otwartą na wszystkie moje propozycje i sugestie, kobietą, dla której moda bynajmniej nie była zupełnie obcym pojęciem. Bardzo cieszyła się, że została wybrana i była podekscytowana faktem, że będzie mogła odczuć na własnej skórze efekty metamorfoz, które do tej pory śledziła w popularnych programach telwizyjnych w wykonaniu zagranicznych stylistów.



Zaraz po pierwszym występie pani Joli na naszej scenie - symbolicznym wręczeniu nagrody, udałyśmy się do Empik Cafe, żeby podyskutować o sprawach najważniejszych. Wstępna rozmowa to bardzo ważny element pracy stylisty, ma na celu zasięgnięcie informacji o stylu życia klientki, wykonywanej pracy, sposobie spędzania czasu wolnego, tak by móc jak najlepiej dopasować poszczególne elementy metamorfozy do jej preferencji.



Pani Jola trafiła do nas z prostymi włosami do ramion, z pozostałościami po balejażu w odcieniach blond. Ubrana skromnie, w zawsze sprawdzający się zestaw jeansy + top, już na pierwszy rzut oka można było stwierdzić, że ma bardzo ładną sylwetkę. Skupiłam się więc głównie na podkreśleniu jej atutów.

Pierwszym etapem metamorfozy była wizyta w gabinecie kosmetycznym
La Moda Italiana, gdzie kosmetyczka oceniła stan cery pani Joli i dobrała dla niej odpowiednie zabiegi – peeling kawitacyjny, maseczka z glinki oraz zabieg na rozszerzane naczynka zakończony relaksacyjnym masażem twarzy. To wszystko po to, żeby przygotować panią Jolę do kolejnego etapu, który jest zarazem najtrwalszą zmianą wizerunku – koloryzacja, strzyżenie i stylizacja fryzury. Seria tych zabiegów również miała miejsce w salonie La Moda Italiana.

Wspólnie ze stylistką fryzur zaproponowałyśmy pani Joli drastyczną zmianę koloru włosów – chłodny brąz z delikatnymi refleksami na grzywce. Trzeba przyznać, że sama propozycja tak dużej zmiany nieco przeraziła zwyciężczynie naszego konkursu, ale z pełnym zaufaniem do grona stylistów poddała się naszej sugestii i następne kilka godzin spędziła na fryzjerskim fotelu.

A w tym czasie ja gorączkowo przerzucałam wieszaki w sklepach w poszukiwaniu odpowiednich propozycji. W głowie mnóstwo pomysłów, ale moją wizję trzeba było dostosować przede wszystkim do asortymentu dostępnego w Centrum Handlowym Pogoria, co nie okazało się znów takie trudne, bo centrum posiada bogatą oferta handlową - 90 znanych sklepów sieciowych. Jedynym problem był fakt, że pani Jola nosi najbardziej popularny rozmiar – 36 i okazało się, że o szarych szortach z h&m mogę tylko pomarzyć, odłożyłam więc czarne i pobiegłam dalej. Jedynym elementem stylizacji, który miałam przygotowany wcześniej była podarowana w prezencie dla zwyciężczyni konkursu przez firmę Caterina torebka z naturalnej lakierowanej skóry, dostosowana do obecnie panujących trendów – wzór skóry węża. Udało mi się w krótkim czasie przygotować kilka propozycji, żeby potem tą jedną wybrać na wspólnych zakupach.

O 15:30 gdy odbierałam panią Jolę z salonu fryzjerskiego, stylizacja fryzury dobiegała końca i już widać było ogromną zmianę. Ciemniejszy kolor, skrócona długość włosów, modna grzywka. Zwykle potrzeba czasu, żeby do takich zmian się przyzwyczaić, a pani Jola miała go niewiele, ot jedno spojrzenie w lustro, bo już czekała na nią wizażystka firmy Inglot. W prezencie od salonu La Moda Italiana pani Jola otrzymała również produkty do stylizacji włosów.

Makijaż wykonywany ja scenie przez regionalną wizażystkę firmy Inglot - Teresę okazał się strzałem w dziesiątkę. Kolorystka bardzo przypadła pani Joli go gustu, nic dziwnego, doskonale podkreślała jej naturalny oczu. Jeszcze tylko jedno muśnięcie różem policzków i pani Jola była gotowa do zaprezentowania się publiczności po serii zabiegów kosmetycznych, fryzjerskich oraz w nowym makijażu.






Czekały nas już tylko ostatnie zmiany. Wybór nowej garderoby. Od stóp do głów, od biustonosza po akcesoria. A czas gonił!

Pierwszym etapem personal shoppingu był bra fitting w salonie marki Triumph. Nie ma nic ważniejszego niż dobrze dobrana bielizna, a 85% kobiet nie wie, jaki jest ich rozmiar, bo nigdy się same nie mierzyły, o profesjonalnym dobieraniu bielizny nawet nie wspominając. Z mojego doświadczenia wynika, że dla kobiet istnieje tylko jeden rozmiar – 75B. Dla pani Joli również został dobrany biustonosz o nieco mniejszym obwodzie. Stringi czy tangi? Podejmowanie bieliźnianych decyzji też nie należy do najprostszych ;)

Kojonym etapem był wybór obuwia - czarne sandałki peep-toe na obcasie, które pani Joli od razu bardzo przypadły go gustu, mówiła nawet, że nie wie, jak będąc wczoraj na zakupach mogła ich nie zauważyć – to był więc naprawdę szybki shopping. Raz, dwa, pudełko pod pachę, lecimy dalej.

Najwięcej czasu spędziłyśmy w H&M, gdzie na panią Jolę czekał stos wcześniej wybranej przeze mnie garderoby. I tu również ciężki wybór: kolorowa sukienka czy szorty, bluzka z falbankami czy prosta? Wspólnie zdecydowałyśmy się na 3-elementowy zestaw, który był najbardziej uniwersalną propozycją, ponieważ każdą z rzeczy można będzie z powodzeniem łączyć z innymi, które pani Jola ma w swojej szafie.

Szybka wizyta w specjalnie urządzonej dla nas przebieralni, dodatek w postaci eleganckiej biżuterii firmy Kruk i nasza gwiazda była gotowa do ostatniego wyjścia na scenę – finałowej prezentacji efektów metamorfozy.




Pozostało mi już tylko omówić stylizacje na scenie - bazą zestawu były czarne szorty zaprezentowane w wersji wieczorowej z kryjącymi rajstopami podkreślającymi fenomenalne nogi pani Joli, do tego bluzka w kolorze pudrowego różu z falbankami optycznie powiększająca biust, oraz uniwersalny wiązany w pasie na kokardę blezer, który doskonale sprawdzi się również w połączeniu z jeansami, w których pani Jola chodzi na co dzień, a tu stanowił modne połączenie kolorystyczne: granat i czerń. Nad szczegółowym informowaniem publiczności o przebiegu kolejnych etapów metamorfozy czuwał nasz konferansjer - Piotr, a czas oczekiwania, różnymi konkursami umilały nasze sympatyczne hostessy.



Było i ogromne zaskoczenie, i łzy radości. Metamorfozie pani Joli kibicowała rodzina, znajomi, oraz wybranek serca, który bardzo entuzjastycznie wyrażał swoją aprobatę, mówiąc, że nie sądził, że w dosłownie kilka godzin można się tak odmienić. Pani Jola podziękowała wszystkim zaangażowanym w zmianę jej wizerunku i zachęciła do brania udziału w konkursach, bo jest doskonałym przykładem na to, że jednak ktoś w nich wygrywa. My mamy nadzieję, że ta przygoda to dla pani Joli tylko dobry początek modowych eksperymentów! :)




blezer h&m 149zł
bluzka h&m 79zł
szorty h&m 79zł
buty humanic 89zł
rajstopy h&m 29zł
bielizna triumph 119zł
torebka prezent od firmy Caterina

Zdjęcia Agencja promocji Merlin BTL oraz Marcin Kurowski Domel Art.

1 komentarz:

  1. Jula super te pania zmienilas!!!A z bielizna swieta prawda.Ja tez wcale nie jestem 75 b,czyli jakies 15 lat zle staniki nosilam!!!

    OdpowiedzUsuń